Do zorganizowania balkoniady potrzebny jest przede wszystkim balkon. Im większy, tym lepiej. Przydałaby się także w miarę zrównoważona pogoda. Ze względu na bezpieczeństwo nie organizujemy balkoniady przy temperaturach minusowych, ostrym wietrze, śnieżycach i burzach. Nie jest to łatwe zadanie w klimacie umiarkowanym, ale można. Trzeba odpowiednio wcześniej zasadzić się na okno pogodowe, a potem to już sprawa prosta.
Rozkładamy na balkonie wszystkie miękkie koce, poduszki, zagłówki i inne pościelowe utensylia. Gdzieś w rogu balkonu dobrze jest zainstalować świecę, bo balkoniady lubią się przedłużać do późnych godzin nocnych, a nawet porannych.
Nasza balkoniada odbyła się w upalny lipcowy dzień, tuż po powrocie z Białorusi. Dlatego na balkonowym stole zagościł orzeźwiający chłodnik i wspomnienie z wojaży za wschodnią granicą – draniki (placki ziemniaczne).
Chłodnik z awokado i ogórka
2 ogórki gruntowe
sok wyciśnięty z 1 cytryny
1 ząbek czosnku
4 gałązki koperku
2 gałązki mięty
sól i czarny pieprz
Źródło: Jadłonomia
Draniki
mąka
2 jaja
olej do samżenia
sól i czarny pieprz